Poniżej zamieszczamy fragmenty pamiętnika, prowadzonego przez jedną z mieszkanek Wołomina. Na prośbę udostępniającej nam pamiętnik wnuczki nie podajemy imienia i nazwiska Autorki.

27 I 1943
(....)W Warszawie u Żydów były rozruchy, na torach coraz to znajdują zabitych, albo z połamanymi rękami i nogami sami się zgłaszają. Łapania trochę przycichły.(....) Wczoraj rano idąc do miasta widziałam na torze zabitego. Podobno Żydzi uciekali z pociągu, wywozili ich z getta i niemcy do uciekających strzelali. Tak leżało na torach pięć osób. Widziałam tylko jednego, był poowijany w jakieś gałgany, chudy i zimny. Obok rozrzucone były jakieś papiery, na jednym adres: Gartenstrasse. Gdy wracałam, już go gdzieś uprzątnięto.(....)
(...)Jasio widział Żyda jak szedł koło parkanu. Obraz nędzy. Podobno pędzą mężczyzn do okopów na wschód.(...) Widziałam Żydówkę młodą, spuchniętą, pokrwawioną, szła za jakąś furą, pytała się: - "Daleko jeszcze?" Szła, żeby ją zastrzelili prędzej. Oczy zupełnie tępe. Gdzieś na Miłej siedziała ze złamaną nogą, odpędzała dzieci od siebie (tam jest szkoła) "- Idźcie, bo mogą i was zabić"(....)

2 V 1943
(....)U nas widać ciągle dym. To pali się w Warszawie getto. Były wielkie wichury w naszą stronę, to naniosło spalonych papierów z żydowskim drukiem, a dym sięgał nad nami, aż na drugą stronę nieba. Wieczorem były łuny. Któregoś dnia szła sobie ta obdarta z osłoniętą twarzą. Pytała się gdzie tu tor. Mieszkamy przy torze, więc nas to zdziwiło. "- Gdzie tu kupuje się bilet, żeby jechać?" A więc stacja. Pokazaliśmy. To Żydówka obłąkana, czy taka przerażona. (....)

12 V1943
(....) Dziś getto paliło się w innym punkcie, bardziej na południe. Podobno to jakieś małe getto od Siennej. Tu Basia widziała zabitą Żydówkę obdartą i podobno rannego Żyda rozbierali z butów. Żywność staniała, podobno to w związku z likwidacją getta.(....)

5 VII 1944
(....)W Jadowie złapano Żydówkę z Wołomina. Wydała chłopa, który ją ukrywał i wskazała ukryte złoto. Wydała też 6 Żydów z Wołomina. U nich znaleziono 3 kg złota i biżuterię. Wszystkich zabili.(...)